W pracy z rodem często zaczynamy od pytania: co dostałam? co mnie obciąża? co mogę uwolnić?Ale rzadziej pytamy: co JA mogę wnieść do swojego rodu? A przecież pierwsze pokolenie jest jak Słońce – jego naturalnym zadaniem jest zasilić ród.Nie dlatego, że wszystko było idealnie. Nie dlatego, że ktoś na to zasłużył. Ale dlatego, że to właśnie jest naturalny porządek życia: świecić, ogrzewać, dawać. Słońce nie czeka, aż ktoś je zasili.Nie oczekuje uznania, nie warunkuje swojego blasku.Po prostu JEST i daje życie. My – […]
Alkoholizm i inne uzależnienia są chorobami ducha. Ich pojawienie się w rodzie mówi o tym, że przez kilka pokoleń: – nie realizowano rodowego przeznaczenia, a dane rodowi siły zwyczajnie marnotrawiono – kobiety w rodzie nie wierzyły w swoich mężczyzn i nie potrafiły zainspirować ich do czynu, nie umiały oddać mężczyźnie ODPOWIEDZIALNOŚCI, także za jego WŁASNE życie. Przyjmowały mężczyznę tylko takim, jakim on MOŻE być, a nie takim, jaki on JEST – mężczyźni rodu nie dążyli do bycia bohaterami […]
W pracy z rodem nie chodzi tylko o przeszłość. Chodzi o życie – Twoje, Twoich dzieci, tych, którzy byli przed Tobą, i tych, którzy dopiero przyjdą. Chodzi o przepływ. Ale ten przepływ zostaje zakłócony, gdy w systemie rodzinnym ktoś zostaje pominięty. Czasem to historia o przodku, którego wykluczono. Alkoholik, przemocowiec, dziecko z nieślubnego związku, kobieta, która była „inna”, ktoś, kto popełnił błąd albo zmarł za wcześnie. Z różnych powodów – z lęku, wstydu, bólu – cała gałąź rodowa może […]
Często poznając wiedzę o rodzie i o tym, jak wpływają na nas historie naszych przodków, postanawiamy z tym skończyć raz na zawsze: „Odcinam się od wszystkiego, co trudne!” „Wybaczam rodzicom i idę do przodu!” „Rozumiem już lekcje płynące z rodowych historii i wybieram siebie!” ALE TAK TO NIE DZIAŁA! NIESTETY. Tak to nie działa, jeśli próbujemy wymusić zmianę jedynie z poziomu mentalnego. Tak to nie działa, bo po pewnym czasie jak bumerang wrócimy na początek drogi. Często w sposób wymuszony przez życie jako […]
Bycie w pozycji młodszego względem rodziców nie jest proste. Często wpadamy w pułapkę matkowania własnym rodzicom, oceniania ich, oczekiwania od nich tego, czego dać nie mogą lub nie chcą. Praktyki rodowe, świadomość i uważność pomaga nam wyjść z tego schematu. Ale trudniej robi się, gdy rodzice się starzeją i stają się bezradni… jak dzieci… Jak w tym momencie zachować pozycję młodszej? 1. Nie oczekuj przyjemności z rozmowy i kontaktu Jeśli […]
Kobieta bezdzietna wciąż jeszcze kojarzy się może nie pejoratywnie (te czasy już chyba mamy za sobą), ale wciąż gdzieś z tyłu głowy jest obraz jakiegoś „wybrakowania”. Tak, jakby brak potomstwa był czymś, co odziera kobietę z możliwości doświadczeń, przeżyć, czegoś tak istotnego i pierwotnego, że jej całe życie z tego powodu wydaje się być przysłonięte jakąś ciemną chmurą. I racja. Tyle, że to nie o dzieci chodzi. A o energię kreacji. Czy jednak energii […]
Pierwszym i najważniejszym wskaźnikiem tego, że zajmujesz swoje miejsce w rodzie i możesz w pełni korzystać z jego zasobów jest to, że w relacjach z rodzicami czujesz wdzięczność i jesteś wolna od zdania na temat tego, jak powinni żyć i się zachowywać. Dopóki drażni cię i spędza sen z powiek to, że tata nie idzie na terapię, a mama je słodycze, choć od tego tyje, dopóki bierzesz na siebie podejmowanie za nich decyzji, udzielasz rad i narzekasz wszystkim dokoła […]
Kiedyś myslalam, że uzdrowienie relacji oznacza wpadniecie sobie w ramiona, długie szczere rozmowy o uczuciach, wybaczenie wszystkich krzywd i rozpłynięcie się w miłości. Sądziłam, że kiedy te relacje będą uzdrowione, poczuję wreszcie miłość od i do rodziców dokładnie tak, jakbym tego potrzebowała. I wiem, że nie jestem w tym osamotniona. Wiele osób bardzo za tym tęskni. Niestety, albo stety, jest to niemożliwe. I im bardziej chcemy, by tak się stało, tym szybciej to od nas ucieka. Bo założenie, że coś […]
„Ja się duchowo rozwijam. Zajmuję się praktyką duchową, wszystkim tym świetlistym, A moi krewni nie.” Ciekawe, że system rodowy to mocno konserwatywna „instytucja”, dlatego wszelkie zmiany będzie przyjmowała jako pewnego rodzaju zagrożenie. „My sobie tutaj spokojnie żyliśmy, a ty tu wywijasz! Nagle wegetarianka! Duchowo się rozwija! Myślałby kto! Zaraz do sekty wstąpi i mieszkanie im zapisze.” I z powodu tych (często nieświadomych) lęków, rodzina przestaje nas widzieć jako […]
„Matka mi żyć nie daje, wtrąca się w moje życie, liczy, ile zarobiłem, krytykuje mój wybór kobiety i w ogóle moje życiowe wybory. Wszystko jest nie tak. Jak mam z taką toksyczną matką żyć?” Takie mam pytanie: czy toksyczna tutaj jest na pewno tylko matka? Jak często tkwimy w emocjonalnym splątaniu z rodzicami, zależni od ich zdania na temat naszego życia? I nawet jeśli wybierzemy po swojemu, gryzą nas wyrzuty sumienia. A jak często robimy […]