OD CZEGO ZACZĄĆ PRACĘ Z RODEM

Są osoby, które zaczynają od genealogii i grzebania w archiwach. Są tacy, którzy podchodzą do tego od strony psychologicznej lub ezoterycznej. Ale tak naprawdę pierwszy krok jest tak prosty, że może cię nawet trochę rozczarować, bo wydaje się to przecież oczywiste i banalne. Co to takiego? To rozmowa z krewnymi. Jeśli zaczniesz rozmawiać z rodziną, dowiesz się więcej o przodkach, niż można sobie wyobrazić. 

I co więcej, dzięki temu może znajdziesz kogoś, kto podobnie jak ty wciągnie się (lub już się wciągnął) w te klimaty.

Jeśli spojrzymy na system rodowy od strony mamy, zobaczymy np, że w jej rodzinie były dwie córki: ona i np. ciotka Halina, która mieszka w innym mieście lub w innym kraju. Możliwe, że  dawna kłótnia między ciocią a matką doprowadziła do tego, że od 30 lat nie rozmawiają ze sobą. Ciocia też ma córkę. Jeśli weźmiemy pod uwagę system rodowy z punktu widzenia twojego ego, zobaczymy: mam mamę, babcię i jakąś tam ciocię i kuzynkę. Ale spoglądając z punktu babci, będzie to: mam dwie córki i dwie wnuczki, które są absolutnie równe dla mnie. Dlaczego one nie mogą się odnaleźć. pogodzić i uczyć się razem czegoś o mnie lub ode mnie?

 Ważne jest, by szukać swoich dalszych krewnych i razem z nimi badać wspólną przeszłość.

To ma sens nie tylko dlatego, by powymieniać się zdjęciami i złożyć na badania genealogiczne, ale także z punktu widzenia kierunków energetycznych. Tutaj jest tak, jak w pracy zespołowej w biznesie.

Zbierasz zespół, zespół ma cel, zespół negocjuje, uzyskuje wspólny kierunek i praca idzie szybciej. W pracy z rodem działa to tak samo.

Z kim zaczniesz szukać informacji o swoim rodzie?

Przeszłość. Rewolucje, wysiedlenia, wojny, obozy… To wszystko było niezwykle trudne dla naszych przodków. Wielu boi się nawet spojrzeć w przeszłość, ponieważ boi się znaleźć tam coś, co będzie straszne, bolesne, okrutne.

Ale jestem przekonany, że bez względu na to, jak trudne może być doświadczenie, należy je uznać za cenę twojego przybycia na świat. Przyjąć otwartym sercem i z wdzięcznością. I dopiero przyjmując go, poczujemy się uprawnieni do życia pełnią życia teraz. Życiem, do którego dążymy.

Ale by naprawdę zacząć żyć swoim życiem, trzeba spotkać się z prawdą przeszłości. 

Bezpośrednio i szczerze na nią popatrzeć i zaakceptować taką, jaka jest. Z miłością i wdzięcznością dla tych, dzięki którym się pojawiliśmy.

I dopiero wtedy zaczną się pojawiać zmiany.

Obawa przed tym, co “siedzi” w rodzie często wolimy odwrócić się od tego lub udawać, że tego tematu nie ma. Nawet jeśli czują wewnętrzny zew. Ale przeszłość musi być poznana, zrozumiana i przebaczona.

Gdyby nie ta „zła” przeszłość, nie byłoby cię tutaj. Gdyby ludzie, którzy twoim zdaniem zachowywali się” źle”, zachowywali się inaczej, to po prostu nie przyszedłbyś/nie przyszłabyś na świat.

Strach przed przeszłością jest zasłoną, która nie pozwala zobaczyć obecnych możliwości i przyszłych perspektyw. Czasami warto zebrać się na odwagę i odsunąć tę zasłonę, ponieważ wśród tych trudności, tam w środku są jeszcze nieprzebrane skarby.

Jak zrozumieć, że ród cię woła?

Wezwanie rodu przejawia się poprzez rodowe scenariusze, które powtarzają się z pokolenia na pokolenie. Mogą one dotyczyć relacji z bliskimi, trudności w realizacji swojego powołania, czy kłopotów ze zdrowiem.

Wezwanie jest wtedy, gdy istnieje ten, który woła i ten, który słyszy wołanie.

facebook instagram pinterest twitter youtube linkedin tiktok twitch spotify website search menu close arrow-v1 arrow-v2 arrow-v3 arrow-v4 arrow-v5 arrow-v5 arrow-left-short arrow-right-short arrow-right-long check contrast letter shopping-cart shopping-cart2