Książka jest genialna, to takie swoiste kompendium – jest wszystko: i ćwiczenia, i tabelki z wyliczeniami, i znaczenia ćwiczeń. To podstawa dla kobiet, które chcą zacząć ćwiczyć.

Są dni, kiedy bardzo boli mnie kręgosłup i mam ograniczone ruchy, ale na czas ćwiczeń gimnastyki słowiańskiej wszystko mija, jakby mi nigdy nic nie dolegało. To chyba znak, że ćwiczenia mają moc. Od dłuższego czasu także miałam problemy ze spaniem, po kursie pierwszy raz od 3 miesięcy przespałam całą noc. To nie był przypadek.

Gimnastyka sprawia, że wreszcie czuję swoje ciało. W naturalny sposób stoję godnie, ciało jest mocne i pewne (z dozą przyjemnych zakwasów), a jednocześnie nigdy nie byłam tak rozluźniona i zrelaksowana. Polecam wszystkim kobietom z całego serca.

Staram się być bardziej uważna, łagodna dla siebie, akceptować miejsce, w którym jestem, np co do umiejętności wykonania danego ćwiczenia, rozumienia siebie. Gimnastyka pokazała, że nic nie jest przypadkowe w życiu, wprowadziła spokój, ale i wzruszenie, że są energie, np. energia rodu, która mnie wspiera od urodzenia i mogę z niej czerpać, a dotychczas nie miałam takiej świadomości, a nawet lekceważyłam i podważałam fakt, że mogłabym coś dostać od swoich przodków cennego. Dziękuję.

Nie sądziłam, że gimnastyka tak bardzo na mnie wpłynie. Zaczęłam podążać ścieżką spokoju i harmonii, bardzo szybko zaczęłam zauważać zmiany w swoim podejściu do ludzi i trudnych sytuacji. Dzięki gimnastyce dostrzegłam w jakich sferach mam problem i było to tak oczywiste, że nie mogłam tego znów zamieść pod dywan lub udawać że tego nie ma.

Gimnastyka Słowiańska to było to, na co czekałam chyba od zawsze. Odpowiada mi to, że te ćwiczenia są takie kobiece, że nie muszę spinać brzucha, męczyć się, pocić, a mimo wszystko czuję, że one działają. Mężczyźni i kobiety mówią mi, że wyglądam promiennie i bije ode mnie ciepła energia. Coraz częściej noszę spódnice.. mąż jest zachwycony 😉 a ja czuję się bardziej Sobą.

Gimnastyka sprawiła, że poczułam pewien spokój ducha. Więcej znaczeń, przemyśleń, czasu poświęconemu sobie i nadanie kolejnych celów życiowych. Nabrałam dużo pozytywnej energii. Poczułam: się pewniej we własnym ciele.

Po raz pierwszy nie zmuszam się do ćwiczeń fizycznych, a przystępuję do nich z chęcią i o poranku. Trochę to już trwa, więc można mówić o stabilnej opinii.