Wiele singielek marzy (na głos lub skrycie), aby znaleźć miłość swojego życia, wyjść za mąż i żyć szczęśliwie w parze.
Należysz do tej grupy czy wciąż łudzisz się, że samej jest lepiej, nie potrzeba nikogo do szczęścia, a już na pewno nie męża?
Jednak, zanim rzucisz się w wir poszukiwań kandydata, warto poczytać trochę mądrości – dziś od Ariny Nikitinej:
„Jeśli chcesz wyjść za mąż, dobrze by było:
1. Zadać sobie pytanie: czy rzeczywiście chcesz wyjść za mąż i czy jest to pragnienie naprawdę twoje, czy rodziców, znajomych, koleżanek lub społeczeństwa?
2. Jeśli pragnienie jest twoje – to po co ci to? Jeśli odpowiedzią na pytanie jest: „chcę dostać…., żeby on…., itd.” to nie chcesz wyjść za mąż, tylko mieć kogoś, pobyć małą dziewczynką przy silnym ojcu.
3. Jeśli odpowiedzią na pytanie jest: „chcę sprawić, by on był szczęśliwy, dbać o niego, rodzić mu dzieci… itd.” to nie chcesz wyjść za mąż, lecz zostać mamą. Z mamą jest wygodnie, miło, dobrze, do mamy się wraca. Ale z mamą nie tworzy się rodziny.
4. Jeśli odpowiedzią na pytanie jest: „chcę lepiej poznać siebie poprzez współdziałanie z drugim człowiekiem, chcę spotkać człowieka bliskiego duchem, o wspólnych celach i marzeniach” – to faktycznie chcesz wyjść za mąż, jak dorosła kobieta. Możesz przejść do kolejnego punktu.
5. Odpowiedz na pytanie: Co mnie zachwyca w moim ojcu. (jeśli go nigdy nie widziałaś i nie znasz, to w dziadku, bratu czy ojczymie). Jeśli napiszesz nie mniej niż 40 punktów, czytaj dalej.
6. Odpowiedz na pytanie: Co mi się nie podoba w moim ojcu, czego w nim nie akceptuję (minimum 40 punktów), a dalej również we wszystkich „miłościach”, partnerach seksualnych, których miałaś. Lista ma być oddzielna dla każdego z nich.
7. Weź sobie do serca złotą zasadę naszych przodków: „Zła nie ma, złych cech nie ma, jest stan „zieło” – zbyt dużo”, czyli dowolna negatywna cecha jest jakąś pozytywną, ale w stanie przesadzonym i napełniona jakimś bólem z przeszłości i strachem. Na przykład: ojciec pił, uciekał od realności życia. Oznacza to, że bardzo wyraziście widział i rozumiał, że życie idzie nie tak, jak trzeba. Stąd wniosek – jego cecha pozytywna to silne sumienie, pragnienie widzenia piękna świata. Cecha ta jest jednak podszyta strachem: a co jeśli zrobię coś nie tak i niewiedzą na temat tego, jak ulepszać i budować życie inaczej. Rezultatem jest sytuacja, w której dobra cecha zmienia się w dążenie do ucieczki od realnego życia, np. w alkohol.
W taki sposób popracuj ze wszystkimi negatywnymi cechami, które zobaczysz w ojcu, byłych partnerach i miłościach. Zobaczysz pewną zależność:
a. życie styka cię z typem mężczyzn, którzy mają pewien określony, podobny stan duszy. Te cechy masz i ty sama i twoim zadaniem jest rozwinąć je – to część twojego przeznaczenia. Stwórz plan rozwoju tych cech, które znajdziesz.
b. życie styka cię poprzez mężczyzn z twoimi własnymi strachami, stwórz plan pracy z nimi.
c. wszyscy mężczyźni, których spotkałaś, począwszy od ojca mają swojego rodzaju zestaw talentów, część z których jest wspólna z twoimi. Zrób plan rozwoju tych talentów.
Jeśli ta praca nie będzie wykonana, to każdy następny partner będzie coraz silniej pokazywał nie pozytywne cechy i talenty ojca, ale negatywne. I to się będzie wzmacniało.
Rozwijając w ten sposób pozytywne cechy duszy i talenty, stajesz się coraz bardziej ciekawą osobowością, pociągającą dla mężczyzn (i nie tylko). I jak tylko obok ciebie zaczyna się pojawiać ich coraz więcej, ważne by budować z nimi relacje niezależnie od tego, czy oni ci się podobają, czy nie.
Próba wykonania tych zadań nie po kolei lub od końca doprowadzi do wyrzucenia na 1 stopień, ponieważ życie układa się według zasady: najpierw oczyszczenie, potem napełnienie i dopiero życie z harmonijnym towarzyszem życia, z którym idziesz wspólną drogą.